Umówiłyśmy się w jednej z kawiarni, niedaleko Starego Rynku.Gdy przyszłam, większość osób już była, znaleźliśmy się bez problemu, przy stoliku pełnym rozmaitych lalek.
Miło było poznać tyle przesympatycznych osób i zobaczyć na żywo tyle różnych lalek. Niestety nie zdołałam zapamiętać wszystkich imion, mam nadzieję, że się o to nie obrazicie. Moje wrażenia? Jak najbardziej pozytywne, oby więcej takich spotkań!
Niestety nie mogłam zabrać aparatu, bo miałam jeszcze to i owo do załatwienia, zwyczajnie byłbyby mi kulą u nogi. Ubolewałam, że nie mogłam robić zdjęć ale dziewczyny poratowały mnie swoimi, które widzicie poniżej.
Nóżki Balleriny, które zginały się... w kostkach;p
Zdjęcia od Kolibo
-----------------------------
Jack Sparrow, jak żywy!
Mysikrólik w krótkim wigu.
Zdjęcia od Madmadzi
--------------------
Pełnowymiarowe SD i mały chłopiec.
Byłam zaskoczona, jakie są... ciężkie i duże.
Czytałam o tym ale czytać, a móc wziąć do rąk własnych to zupełnie różne rzeczy.
Larwa w różu;p
Zdjęcia od Arszenikk
----------
Zdjęcie od Starego Zgreda
---------
Później wszyscy przenieśli się w inne miejsce, gdzie można było zjeść coś bardziej sycącego niż gorąca czekolada, niestety ja musiałam uciekać uczyć się na egzamin (zdany!), który miałam następnego dnia.
faaaaajnie było!!szkoda,że takie meety są zazwyczaj w cholerę daleko od mnie :(
OdpowiedzUsuńLarwa przepiękny, sama nie wiem, w której stylizacji mu lepiej :)
OdpowiedzUsuń