piątek, 25 listopada 2011

Od początku...


Czy to normalne, że 20-letniej dziewczynie zachciewa się lalki?
Znalazłam zdroworozsądkowe wyjaśnienie:) Lubię projektować i szyć, mam w głowie mnóstwo pomysłów ale gdy przychodzi co do czego - nie bardzo wiem, jak się do rzeczy zabrać, nie mam pomysłu na wykrój albo boję się zmarnowana materiału i czasu. Często droga od idei projektu do wykonania jest zbyt kręta, a lalka by ją skróciła - miej czasu i materiału, szybszy efekt. Perspektywa szybkiego urzeczywistnienia swoich pomysłów jest tak kusząca, że... uległam zachciance. Moim lalkowym ideałem piękna są Dolfie, ale zdecydowanie bardziej dostępne i również dające się personalizować są Monster High. Zastanawiam się tylko, którą wybrać.
Tymczasem kupiłam Barbie (najtańsza 29zł), będzie moją "modelką" i królikiem doświadczalnym (planowane przemalowanie twarzy i zmiana fryzury)
W oryginalnym stroju

1 komentarz:

  1. Jasne, że normalne! Ja jestem ciut starsza i już się samej sobie nie dziwię, że ciągle tylko lalki mnie interesują, czy to w sklepie, internecie, czy na allegro... :D Tak w ogóle to witam Cię w gronie blogowiczów-lalkomaniaków :)
    Szyj i pokazuj, ciekawa jestem Twoich wyrobów :)

    OdpowiedzUsuń